W niedzielę 16 marca odbyło się spotkanie z Bodo Uiblem, synem ks. Gustawa Uibla ? ostatniego przedwojennego proboszcza naszej parafii. Bodo Uibel urodził się w Hołdunowie i przez pięć pierwszych lat życia mieszkał na hołdunowskiej plebanii. Gość mówił o skomplikowanej drodze swojego życia i książkach, które napisał.
Poniżej znajduje się przetłumaczony na język polski wstęp do trylogii, którą napisał.
Wstęp do trylogii
??.. i zapytaj Twoich przodków?
Bodo Uibel
Prywatne losy i polityczne przejścia na przykładzie galicyjskiej i górnośląskiej rodziny od 1880 do dzisiaj.
Cała historia składa się z historii poszczególnych jednostek. To jest jeden z głównych wątków, które autor były pracownik ministerstwa i były pastor we wschodnich Niemczech w swojej trzytomowej książce ?POJEDNANIE? przedstawia. Opowiada on tam o życiu i losach tak zwanego ?małego? człowieka (szarego człowieka) i tak zwanego ?ważnego? człowieka. Te dwa losy znaczą to samo. Ale dlaczego życie cierpienie i radości tego ?małego? człowieka znika za zasłoną czasu? Dlaczego historia mówi tylko o czynach wielkich ludzi? Dlaczego ten ?mały? człowiek jest uciskany przez tych ważnych? W następstwie tych pytań krystalizuje się temat książki. ? Mały człowiek i władza? w której autor przedstawia życie trzech generacji swojej rodziny. Z rodzinnych radościach, potyczkach i zwycięstwach poszukuje autor odpowiedzi na pytanie co ?mały? nieważny potomek może z tych historii się nauczyć kiedy nie miał żadnych możliwości przeciwstawić się politycznym siłom. Autor opisuje na początku obrazy z życia swoich dziadków w Galicji oraz na pruskim Górnym Śląsku. Byli oni rolnikami, rzemieślnikami, robotnikami i żołnierzami a także urzędnikami. Z niewielkimi zarobkami, wielkim sprytem i mądrością utrzymywali oni swoje rodziny. Miejsca zamieszkania w czasie pierwszej wojny światowej dotykały częste zmiany władz i frontów różnych okupantów . Dziwna sytuacja jest ukazana , kiedy to dwaj krewni spotkali się ze sobą po dwóch stronach. Autor rozumie to spotkanie jako humanitarne zachowanie się ?małego? człowieka. Najpóźniej w tym miejscu czytelnik rozumie sens całej trylogii: ?Mały? człowiek nie ma wpływu na politykę i nie może historii zmieniać , ale właśnie dlatego musi zawsze szukać możliwości ? stania się ?człowiekiem? i budować własną historię ?miłość międzyludzką.
Dzieciństwo, młodość i lata nauki zawodu drugiej generacji są czule i jednocześnie ciekawie opowiedziane. Lata pracy ojca Autora Gustawa Mews w ewangelickim mniejszościowym zborze ?Anhalt?, którego pierwszym pastorem był ojciec słynnego teologa i filozofa Fryderyka Schleiermachera, są podzielone na dwa etapy: 1933-1939 pod zarządem polskim i 1939-1945 pod zarządem hitlerowskim. Obydwa etapy niosły za sobą wiele problemów. Mewes (ojciec autora) w drugim etapie został świadkiem okropnych okrucieństw SS dokonanych w niedalekim Oświęcimiu. Poruszające jest sprawozdanie autora z nocnej dyskusji z SS-manem pracującym w Oświęcimiu. Ojciec autora jest w wielkiej rozterce: wiadomo mu o zbrodniach lecz nie może temu zapobiec. Tu zaczyna się jego psychiczne i fizyczne podupadanie na zdrowiu. Po ucieczce ze Śląska w 1945 poprzez Zgorzelec i Drezno przejmuje Mewes w 1947 parafię w Lostau koło Magdeburga. Umiera on w 1950 roku nie mając jeszcze 48 lat i pozostawiając żonę z piątką małych dzieci. Musieli oni w tej sytuacji przetrwać w komunistycznej DDR.
Następnie opisuje autor swoją historię we Wschodnich i później w Zachodnich Niemczech. To znajduje się w tomie pod tytułem ?Zapyaj swoich przodków?. Poruszająca jest historia międzyludzkiej miłości w kontekście politycznym. Autorytarne systemy zostają zdemaskowane aby przeciwstawić się wyzyskowi. Niesprawiedliwość nazwać po imieniu, bronić słabych, politykę wykorzystywać jako pole do rozwijania demokracji. Wiele doświadczeń i informacji zdobywa podczas studiów teologicznych i w czasie wieloletnich intensywnych rozmów z młodym pastorem- następcą jego ojca w Lostau. Z tego wynikły następujące konsekwencje: mając 21 lat nie bierze udziału w wyborach i odrzuca służbę wojskową w DDR. Następstwem tego jest skreślenie z listy studentów. Partia próbuje mu składać różne oferty, te zostają przez niego odrzucone. Zostaje wikarym wBismark/Altmark, a następnie pastorem w Wenzer przy granicy z Zachodnimi Niemcami, później w Arendsee. Dużo miejsca zajmuje w książce duchowa walka z doktryną komunizmu w DDR i jego doświadczenia w tym zakresie. Opisuje także niehumanitarne obchodzenie się z ludnością w strefie przygranicznej. Również jak ojciec ma rozterki z powodu zakłamanej komunistycznej dyktatury w DDR. Te rozterki spowodowały iż po latach wystąpił z prośbą o wyjazd na zachód (dla siebie i dla rodziny) w 1975 roku otrzymali pozwolenie na wyjazd na opuszczenie DDR. Tu pracuje na początku jako kierowca ciężarówki, później jako doradca dla maturzystów i studentów w urzędzie pracy w Celle. Następnie zostaje powołany przez swoją partię CDU jako pracownik naukowy. Od 1984 r. do emerytury w 2005 r. pracuje w Ministerstwie Kultury i Nauki Dolnej Saksonii.
Autor przeszedł ciężką drogę, którą nie wszyscy akceptują. On sam tłumaczy swoje decyzje w życiu tym że kierował się nauką przodków. Uważa, że każdemu dyktatorskiemu systemowi należy się przeciwstawić. Twierdzi, że najważniejszą wartością jest wolność słowa i wyznania. Jego polityczne kredo ? Tolerancja do tolerancyjnych i walka z nietolerancją?. Autor uważa, że wszystkie siły należy skierować aby wesprzeć kraj w którym jego egzystencja jest wspierana i akceptowana.
Dodaj komentarz