Piękne jubileusze obchodzi w tym roku chór mieszany „Jubilate Deo” przy Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Mysłowicach, bo 65-lecie swojej owocnej działalności i 30 lat dyrygentury Joanny Bliwert-Hoderny.
Jubileuszowe uroczystości odbyły się w niedzielę, 24 czerwca, w miejscowym neogotyckim (zbudowanym w latach 1875-1877) kościele ewangelickim Apostołów Piotra i Pawła, a rozpoczęło je nabożeństwo dziękczynne odprawione przez proboszcza ks. dr. Adama Malinę w asyście wikariusza ks. Roberta Augustyna. W okolicznościowym kazaniu ks. A. Malina przypomniał w zarysie historię Jubilate Deo, jego założycieli i dyrygentów, podziękował także chórzystom na czele z dyrygent J. Bliwert-Hoderny za wieloletnią służbę na rzecz parafii ewangelicko-augsburskich, głównie mysłowickiej, ale również szopienickiej, hołdunowskiej i sosnowieckiej. Podczas nabożeństwa na organach grała Lidia Wiśniewska-Cieślar, dawna chórzystka, natomiast Jubilate Deo zaśpiewał a capella dwie pieśni związane z osobami najbardziej zasłużonymi dla tego chóru, to jest „Trwaj przy mnie trwaj” – kompozycję Mirosława Bliwerta (wieloletniego akompaniatora chóru i kompozytora utworów) do słów Adolfa Firli oraz „Benediction” Cliffa Barrowsa do słów Adama Korfantego (założyciela i pierwszego dyrygenta chóru).
Po nabożeństwie chór wystąpił z jubileuszowym ponadgodzinnym koncertem, w ramach którego zaprezentował pieśni cerkiewne (np. „Otcze nasz” Nikołaja Kiedrowa), hebrajskie (np. „I vdu et-shem”) i gospel (np. „Im gonna wait”, łącznie 16 utworów, a na zakończenie występu zaśpiewał tradycyjnie pieśń „Z Bogiem bądźcie”. Troje chórzystów wystąpiło solo: Dominika Centner wykonała sopran utwór „Anioły”, Dominika Rusinek – „Anioły” i „Trwaj przy mnie”, natomiast Łukasz Hoderny pieśń „S’hma Israel”. Chórzystom podczas koncertu akompaniowali: Jacek Moroń na instrumencie klawiszowym i ks. Robert Augustyn na instrumentach perkusyjnych (bębny bongosy). Każdy z utworów był gorąco oklaskiwany, a po koncercie liczni słuchacze, którzy wypełnili niemal wszystkie ławki, zgotowali jubilatom owację na stojąco.
Najpierw podziękował im za ucztę duchową ks. Malina, który odczytał listy gratulacyjne zwierzchnika katowickiej diecezji ewangelicko-augsburskiej ks. biskupa Mariana Niemca, skierowane do chóru Jubilate Deo i dyrygent J. Bliwert-Hoderny, a potem swoje listy do wymienionych jubilatów. Potem kwiaty, gratulacje i podziękowania dla chóru i jej dyrygent złożyli między innymi: poseł Wojciech Król, wiceprezydent Mysłowic – Grzegorz Brzoska w imieniu prezydenta Edwarda Lasoka, wiceprzewodniczący Rady Miasta Mysłowice – Józef Zajkowski w imieniu przewodniczącego Grzegorza Łukaszka, przedstawiciele zaprzyjaźnionych chórów: ewangelickiego „Largo Cantabile” z Katowic, katolickiego „Świętej Cecylii” z Mysłowic Krasów, oraz dwóch miejskich: „Familia” z Mysłowic i „Słowiczek” z Rudy Śląskiej, radny mysłowicki, a zarazem nauczyciel mysłowickiej SP 4 – Tomasz Wrona wraz z uczennicami tej szkoły. Potem większość słuchaczy skorzystała z zaproszenia księdza proboszcza do budynku parafialnego, gdzie przy kawie, herbacie i kołoczu długo jeszcze rozmawiano o jubilatach, a także na inne tematy.
Tradycyjnym zwieńczeniem sezonu artystycznego Jubilate Deo było poniedziałkowe (25 czerwca) spotkanie biesiadne chórzystów, ich najbliższych członków rodzin oraz sympatyków na terenie ogrodu prezes chóru Lidii Cierpki i jej męża Henryka w Lędzinach Hołdunowie, na którym gościł też 85-letni ksiądz katolicki Zygmunt Podlejski, mysłowiczanin mieszkający w Austrii, od lat przyjaciel chóru. Dzieci miały do dyspozycji plac zabaw, a dorośli śpiewali, grali na instrumentach, tańczyli i opowiadali dowcipy (w czym celował lędzinianin Jerzy Mantaj) i zajadali się smakołykami przygotowanymi przez gospodarzy. Wysłuchano też całego nagrania z koncertu jubileuszowego. Do śpiewu i tańca przygrywali Ireneusz Kondziołka (instrument klawiszowy), Janusz Domachowski (gitara) i Alojzy Kontny (klarnet). Na zakończenie dyrygent J. Bliwer-Hoderny zakomunikowała, że pierwsza powakacyjna próba chóru odbędzie się w ostatni poniedziałek sierpnia.
Tekst i zdjęcia: Mirosław Leszczyk
Dodaj komentarz