W XVI wieku do Lędzin i na ziemię pszczyńską dotarły prądy reformacyjne, rozpowszechniające nowe treści religijne i społeczne. Sprzyjał temu baron pszczyński Stanisław Promnitz w latach 1562-1568. Urzędowe wprowadzenie protestantyzmu nastąpiło za czasów jego następcy, Karola Promnitza w 1568 roku. Przypomnijmy, że nakłonił on do rezygnacji z pełnienia funkcji ówczesnego katolickiego dziekana pszczyńskiego, ks. Bartłomieja Warszowskiego 30 sierpnia 1568 r. Do 1591 roku wprowadził protestanckich duchownych do wszystkich kościołów. Wyjątek stanowiły parafie w Bojszowach i Lędzinach.1 W „Kronice Wolnego Państwa Stanowego, a od 1827 r. Księstwa Pszczyńskiego” pióra Henryka Wilhelma Fryderyka Schaeffera czytamy:
„W 1592 r., po przejściu prawie wszystkich miast i wsi ziemi pszczyńskiej na protestantyzm, opracowano dla państwa pszczyńskiego luterański porządek kościelny, który regulował również sprawy opieki nad ubogimi. Pierwszym dziekanem protestanckim w Pszczynie był Maciej Praetorius. Najpóźniej od 1577 r. głosił on kazania w pszczyńskim kościele protestanckim (obecnie katolickim). W 1608 r. zatrudniono w Pszczynie drugiego dziekana. W 1592 r. odprawiano już nabożeństwa luterańskie w 25 kościołach, mianowicie:
w pszczyńskim kościele farnym
w kościołach pod wezwaniem św. Jadwigi i św. Krzyża w Pszczynie
w dwóch kościołach w Goczałkowicach
w kościele farnym i w dwóch innych kościołach w Mikołowie
w kościele farnym i w kościółku na przedmieściu w Bieruniu
w kościołach w Miedźnej, Grzawie, Tychach, Łące, Brzeźcach, Suszcu, Warszowicach, Studzionce, Krzyżowicach, Wiśle Małej, Golasowicach, Pielgrzymowicach, Bziu, Orzeszu i w Woszczycach. Jako dwudziesta szósta służyła nabożeństwom luterańskim kaplica zamkowa w Pszczynie”.2
Na tej liście u kronikarza Schaeffera zabrakło lędzińskiego kościoła. Jak twierdzi Ludwik Musioł w monografii historycznej Lędzin, lędzińska parafia została przez reformację „zaledwie muśnięta”. W położonej na terenie wsi kaplicy św. Anny, protestanccy kaznodzieje głosili kazania i odprawiali nabożeństwa. Źródła historyczne mówią, że przed 1598 rokiem w kaplicy tej odprawiał nabożeństwa nieznany „herezjacha”. Do 1588 roku probostwo parafii św. Klemensa pozostawało nieobsadzone. Tak można przypuszczać, bo w 1588 roku pojawiła się kwestia obsadzenia probostwa w Lędzinach przez nowego proboszcza. W dokumencie z 2 sierpnia 1588 roku czytamy: „wówczas parafianie lędzińscy zwrócili się z prośbą do pana na Pszczynie, Zygfryda do Promnic, aby zezwolił, żeby ich kościół znowu mógł otrzymać katolickiego proboszcza, jak to było za czasów biskupa Baltazara [Promnitza – przypis autora tekstu], pana na Pszczynie, żeby zatrzymane dziesięciny z Polski mogły znowu być rewindykowane do kościoła lędzińskiego”.3 Od czasów katolickiego biskupa wrocławskiego, Baltazara Promnitza — 1562 roku — nie było już proboszcza w Lędzinach. Od 1568 roku Karol Promnitz zaczął wprowadzać reformację na terenie Wolnego Państwa Stanowego. Był patronem lędzińskiego kościoła, co potwierdzają akta wizytacyjne z 1598 roku. Podczas rezygnacji dziekana Wierzchowskiego w Pszczynie ze sprawowanej funkcji w 1568 roku, zabrakło lędzińskiego proboszcza wśród świadków obecnych podczas tego wydarzenia. Jest prawdopodobne, że w parafii św. Klemensa rezydował protestancki pastor. Kuria biskupia w Krakowie, w tym czasie zakazała wydawania dziesięciny z Polski należnej lędzińskiemu kościołowi. Pomiędzy 1568 a 1588 rokiem lędzińska parafia pozostawała bez katolickiego proboszcza.
Uzyskanie zgody barona pszczyńskiego na ponowne obsadzenie lędzińskiego probostwa przez katolickiego duchownego, negocjowano w trzech płaszczyznach. Kandydat na lędzińskiego proboszcza, Piotr Skidziński był synem Stanisława Skidzińskiego, dziedzica w Kopciowicach i Goławcu, czyli wasala pszczyńskiego barona. Doszło do zawarcia ugody pomiędzy ks. Piotrem Skidzińskim a Karolem Promnitzem, współregentem (zarządcą) Zygfryda Promnitza. Baron pszczyński zobowiązał się wypłacać ze swych dochodów kwotę w wysokości 25 talarów, jako odszkodowanie za dziesięcinę, należącą się lędzińskiemu kościołowi z gospodarstw kmiecych włączonych do folwarku należącego do Promnitzów. W zamian za uzyskane odszkodowanie nowy lędziński proboszcz zobowiązał się pozostawić parafian z miasta Bierunia przy wyznaniu protestanckim i nie wtrącać się do spraw religijnych mieszczan. Bieruński kościół był filią kościoła lędzińskiego. Ponowne objęcie lędzińskiego probostwa wzbudzało uzasadnione obawy ingerowania w sprawy ich wyznania i dlatego mieszczanie bieruńscy zwracali się w tej sprawie do pana na Pszczynie. Stanisław Skidziński, ojciec lędzińskiego proboszcza katolickiego zobowiązał się do podjęcia kroków w krakowskiej kurii w celu przywrócenia dziesięcin z Polski na rzecz parafii.
Baron Zygfryd Promnitz zgodził się na prośbę lędzińskich parafian. Jak pisał, że „nie chce on obciążać sumień swych poddanych”.4 Wziął w obronę wyznanie augsburskie swoich poddanych w sąsiednim Bieruniu. Współregent Karola Promnitza, Zygfryd wprowadzał reformację na podległym mu terenie wszelkimi sposobami. W 1690 roku zeznał ks. Stachurski, pleban z Ćwiklic, że jako młody ksiądz znał pewną kobietę z Goczałkowic, mającą przeszło 110 lat: „kiedy nastał na państwie pszczyńskim graf Karol, tak nas różnie przeganiał na wiarę luterską, ale mówiliśmy: Utniej nam, Panie, szyję nie będziemy Lutrami”.5 Według Musioła Karol Promnitz wykazał się nietolerancją przy wprowadzaniu reformacji na terenie ziemi pszczyńskiej. Prześladował Jana Bibersteina, bojszowskiego dziedzica za pozostawienie własnego kościoła katolickiego. Przez kolejnych 30 lat, ks. Piotr Skidziński pozostaje proboszczem w Lędzinach. Akta wizytacji lędzińskiej parafii z 1598 roku potwierdzają, że lędziński proboszcz nie posiadał święceń wyższych kapłańskich. Kleryk stanu szlacheckiego uzyskał beneficja kościelne, zaniedbując uzyskanie święceń kapłańskich. W Lędzinach zastępował Skidzińskiego ksiądz-prezbiter, wikary ks. Jan, który odprawiał msze. W protokole wizytacyjnym z 1598 roku wizytator pisze o nim, że „obcuje stale z baronem Promnitzem, heretykiem, i całymi nocami grywa z nim w karty”. Jan Benedyktynowicz ze Starej Wsi – lędziński wikary, odszczepieniec pojawia się w 1597 roku na synodzie dekanalnym protestanckich pastorów w Pszczynie. Podczas odwiedzin lędzińskiej parafii przez biskupiego wizytatora, uniknął bezpośredniego spotkania z nim i na ten czas usunął się do Chełmu Śląskiego. Pozostawał przy lędzińskim kościele do 1606 roku. Ówczesne duchowieństwo katolickie ulegało wpływom reformacji wprowadzanej na terenie ziemi pszczyńskiej od 1568 roku. Odstępstwa części duchowieństwa katolickiego na rzecz protestantyzmu były daleko idące i jak określa to Ludwik Musioł – nosiły cechy odszczepieństwa od wiary katolickiej. Ci odszczepieńcy udzielali Komunii św. w podwójny sposób: dla katolików pod jedną postacią, ale dla protestantów pod obydwoma – chleba i wina. Nie posiadali na te działania zgody władzy kościelnej, a robili według własnego uznania. Dlatego katoliccy wizytatorzy kanoniczni nazywali ich „semi – heretykami”. Dlatego nie dziwi pojawienie się w Lędzinach protestanckich duchownych, którzy odprawiają nabożeństwa i głoszą kazania w kościele św. Anny. Wizytator biskupa krakowskiego w 1598 roku zarządził prowadzenie w lędzińskiej parafii ksiąg metrykalnych. Dopiero w 1607 roku rozpoczęto ich prowadzenie. Przetrwały one do dziś. Po śmierci ks. Piotra Skidzińskiego w 1616 roku lędzińskie probostwo znowu pozostawało nieobsadzone.6
Analizując fakty i ewentualny przebieg reformacji na podstawie zachowanych źródeł, jestem w stanie postawić śmiałą tezę. Lędziny, jako katolickie pozostawały tolerancyjne wobec wprowadzanej od 1568 roku reformacji przez pszczyńskich panów. Kościół lędziński pozostawał bez stałej obsady ze strony duchownych luterańskich. Jedynie kaplica św. Anny pozostawała pod wpływem ewangelickich duchownych. Tyle wiemy. O tolerancji pszczyńskich panów wobec miejscowych katolików świadczy jeszcze jeden fakt. W 1769 roku ówczesny zarządca folwarku lędzińskiego – protestant Piotr Wehowski zaproponował rozebranie drewnianego kościoła i postawienie w jego miejsce murowanej budowli. Pomysł został zaakceptowany i zrealizowany w latach 1769 – 1772. Wehowski pełnił funkcję kierownika budowy. Zachował się napisany przez niego w języku polskim rachunek z budowy kościoła murowanego. Władza kościoła katolickiego wyraziła zgodę na pochowanie jego szczątków w podziemiach kościoła w zamian za rezygnację z wynagrodzenia za kierowanie budową. Budowa kościoła murowanego to moment, kiedy do Hołdunowa przybywają uciekinierzy z Kóz.
Oprac. Damian Kostyra
1Lędziny. Zarys dziejów… tamże s. 71
2H. Schaeffer, Kronika Wolnego Państwa Stanowego a od 1827 r. Księstwa Pszczyńskiego, cz. 1 i 2, tłum. Bronisława Spyra, Pszczyna 1997, s. 23.
3L. Musioł. Lędziny. Monografia historyczna, Lędziny 2005, s. 81.
4L. Musioł. Lędziny… tamże. s. 82.
5Tamże, s. 83.
6Tamże, s. 80-84.
Dodaj komentarz